Metodyka nauczania języków obcych - każdy z nas ma z nią do czynienia. W szkołach językowych, szczególnie tych większych, sprawami związanymi z nadzorowaniem pracy lektorów oraz metodyką zajmuje się często specjalnie wyznaczona do tego osoba. Na czym dokładnie polega jej praca i co dzięki obecności metodyka może zyskać szkoła językowa?
Metodyka nauczania języków obcych - każdy z nas ma z nią do czynienia. W szkołach językowych, szczególnie tych większych, sprawami związanymi z nadzorowaniem pracy lektorów oraz metodyką zajmuje się często specjalnie wyznaczona do tego osoba. Na czym dokładnie polega jej praca i co dzięki obecności metodyka może zyskać szkoła językowa?
Magda Rawska, lektorka języka polskiego i absolwentka ugrofinistyki na Uniwersytecie Warszawskim, w jednej z warszawskich szkół językowych zajmuje się prowadzeniem spraw związanych z metodyką.
W naszej dzisiejszej rozmowie zgodziła się uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć o tym, jak od kuchni wygląda praca metodyka. Na czym warto się skupić, pełniąc taką rolę; jakie istnieją niebezpieczeństwa związane z zajmowaniem się metodyką w szkole językowej; dlaczego zagadnienia metodyczne są dla szkoły tak ważne – o tym wszystkim dowiecie się z naszej dzisiejszej rozmowy.
Pytanie bardzo ogólne, jednak sądzę, że wielu nauczycieli, szczególnie tych niezwiązanych z żadną szkołą językową, chciałoby poznać na nie odpowiedź - czym zajmuje się metodyk?
Pytanie bardzo ogólne, jednak sądzę, że wielu nauczycieli, szczególnie tych niezwiązanych z żadną szkołą językową, chciałoby poznać na nie odpowiedź - czym zajmuje się metodyk?
Jak sama nazwa wskazuje – metodyką.
Rozwijając myśl, można powiedzieć, że moja praca polega na dbaniu o to, aby wszystkie osoby, których interesy spotykają się na sali zajęciowej w szkole językowej, były zadowolone z rezultatów tych zajęć.
Dbam o jakość zajęć i realizację założonych wspólnie z klientem celów kursu. Pilnuję aby klienci byli zadowoleni ze swoich lekcji. Wprowadzam nowych lektorów w meandry nauczania w szkole językowej oraz opiekuję się nimi przez cały okres ich pracy dla naszej placówki.
Mnie to osobiście nie dotyczy, jednak wiem, że wielu metodyków zajmuje się również sprawami związanymi z rekrutacją nowych lektorów, przygotowaniem siatki zajęć czy sprawami marketingowymi.
Jak to się stało, że Ty zostałaś metodykiem w szkole językowej?
Jak to się stało, że Ty zostałaś metodykiem w szkole językowej?
Myślę, że to pytanie powinnaś zadać mojej szefowej. Ja tak naprawdę nigdy nie myślałam, że jestem osobą, która mogłaby pełnić taką funkcję. Bardziej widziałam siebie jako twórcę autorskich materiałów edukacyjnych.
Moja pierwsza styczność z metodyką miała miejsce, kiedy w miejscu mojego obecnego zatrudnienia, dziewczyna do tej pory zajmująca się metodyką zaczęła kolejne studia i ilość czasu, którą mogła poświęcić na tego typu zadania drastycznie się zmniejszyła.
Wcześniej zajmowałam się jedynie kwestią raportów z zajęć i wyciąganiem informacji na ich podstawie. To było bardzo wdzięczne zajęcie, które mogłam wykonywać zdalnie w trakcie swojego urlopu macierzyńskiego. W momencie, kiedy zaczęłam stopniowo powracać do pracy, moja szefowa musiała uznać, że wykonuję swoją pracę dobrze, gdyż zakres moich obowiązków zaczął się powoli zwiększać.
Pierwszym z nowych obowiązków było przygotowywanie początkujących lektorów do pracy. Później zaczęłam prowadzić szkolenia, na których spotykamy się w większej grupie i mamy okazję wymienić się lektorskimi doświadczeniami.
Muszę przyznać, że bardzo lubię tę pracę. Lubię kontakt, który mogę nawiązać z drugim człowiekiem, a praca metodyka daje szansę na budowanie relacji. Ważne jest dla mnie to, żeby zaopiekować się lektorami, zadbać o ich potrzeby.

Mówiłaś o przeprowadzaniu szkoleń i interakcjach międzyludzkich. Czy uważasz, że to ważne, aby w szkołach językowych stwarzać możliwości do budowy relacji nie tylko na linii lektor-metodyk, ale również lektor-lektor?
Mówiłaś o przeprowadzaniu szkoleń i interakcjach międzyludzkich. Czy uważasz, że to ważne, aby w szkołach językowych stwarzać możliwości do budowy relacji nie tylko na linii lektor-metodyk, ale również lektor-lektor?
Tak. To jest moim zdaniem bardzo ważne.
Obecnie sama współpracuję z dwiema szkołami językowymi. W jednej z nich jestem lektorką i metodykiem. W drugiej zajmuję się jedynie prowadzeniem zajęć językowych.
W tej drugiej szkole nie mamy w zasadzie możliwości na spotkanie. Spośród dziewięciu pracujących tam lektorek miałam okazję poznać tylko dwie dziewczny. Nie mamy w zasadzie żadnych spotkań – ani oficjalnych, ani nieoficjalnych.
Ja zdecydowanie należę do osób, które lubią mieć kontakt z innymi i mi taki model nie odpowiada. Wiem jednak, że są osoby, które wolą spokojnie wykonywać swoją pracę i nie chcą, żeby ktokolwiek im zerkał przez ramię.
Jak lektorzy reagują na twoje działania jako metodyka?
Jak lektorzy reagują na twoje działania jako metodyka?
Ciężko uogólniać. Tutaj bardzo wiele zależy od człowieka i tego, czy on chce się uczyć nowych rzeczy.
Zwykle ci mniej doświadczeni lektorzy są bardziej otwarci na pomoc i na współpracę. Widzę to chociażby po tym, kto przychodzi na prowadzone przeze mnie szkolenia. Z doświadczonymi lektorami jest często tak, że mają już oni wypracowane swoje strategie nauczania i czasami ciężko przekonać ich, że pewne rzeczy można zrobić na wiele innych sposobów, a przez to urozmaicić zajęcia.
Czasami jest też problem z tym, gdy w szkole pojawia się metodyk. Osobom, które są przyzwyczajone, że nikt nie kontroluje ich pracy, może być ciężko nagle się przyzwyczaić do takiej drastycznej zmiany. Jeśli jednak lektor zatrudnia się w jakimś miejscu ze świadomością, że dana placówka znajduje się pod opieką metodyka – myślę, że podchodzi wtedy do obecności metodyka nieco inaczej.
Czy w trakcie swojej pracy miałaś problem z komunikacją z innym lektorem?
Czy w trakcie swojej pracy miałaś problem z komunikacją z innym lektorem?
Jak zaczynałam swoją pracę, to miałam obawy dotyczące bardziej doświadczonych lektorów. I faktycznie – z osobami, które mają bogate doświadczenie zawodowe, współpracuje mi się trudniej. Czasami spotykam się z tym, że na moje próby i starania nawiązania kontaktu nie dostaję żadnej odpowiedzi. Nie wiem, czy dana osoba jest tak zajęta, czy może uważa mnie za głupią. Ten brak jakiejkolwiek reakcji potrafi frustrować.
Oczywiście nie można demonizować tych doświadczonych lektorów! Pamiętam, jak sama miałam kiedyś problem, gdy chciałam omówić z jedną z doświadczonych lektorek pewną sprawę. Bałam się, że będzie niezadowolona, że ingeruję w jej pracę. Okazało się jednak, że mam do czynienia z bardzo otwartą osobą i odbyłyśmy przyjemną i konkretną rozmowę.
Warto zaznaczyć, że taki doświadczony lektor często jest dla metodyka źródłem cennych idei, pomysłów i przemyśleń, które później można wprowadzić w życie. Młodzi lektorzy zazwyczaj nie mają jeszcze bogatego doświadczenia, którym mogliby się podzielić. Mówią raczej o swoich problemach. Proszą o porady i wsparcie.
Kiedy rozmawiam z doświadczoną osobą, która miała możliwość przepracowania własnych sposobów na radzenie sobie z czyhającymi na nauczyciela problemami, mogę dowiedzieć się od niej wielu ciekawych rzeczy.

Powiedz, jak wygląda proces wprowadzania nowego lektora do pracy w szkole?
Powiedz, jak wygląda proces wprowadzania nowego lektora do pracy w szkole?
Mnie omija cały proces rekrutacji. Zazwyczaj dostaję już te wyselekcjonowane jednostki. Raz miała tylko miejsce taka sytuacja, gdzie spotkanie ze mną miało stanowić pewien etap rekrutacji i być decydujące jeśli chodzi o zatrudnienie.
W trakcie pierwszego spotkania z nowym lektorem zawsze opowiadam mu o tym, jak wygląda praca u nas w szkole. Poświęcam czas zagadnieniom związanym zarówno z naszymi metodami nauczania, jak i sprawom organizacyjnym.
Myślę, że takiej osobie jest przyjemnie, kiedy ktoś się nią zaopiekuje i pokaże podstawowe rzeczy. Ważne jest dla mnie, żeby każdy czuł się dobrze w miejscu, w którym ma pracować.
Znacznie więcej czasu poświęcam z pewnością osobom, które dopiero zaczynają pracę w zawodzie. Podpowiadam jak prowadzić zajęcia i jak pracować z uczniami. Zazwyczaj, kiedy mamy takiego lektora-świeżynkę, to szybko, po kilku pierwszych lekcjach, staram się ponownie z nim spotkać, żebyśmy mogli przedyskutować wszystkie pytania, które mogły się pojawić w głowie początkującego lektora.
W przypadku młodych lektorów bardzo ważną rolę odgrywają raporty z prowadzonych zajęć, które ten lektor przygotowuje. Po ich analizie jestem w stanie często zidentyfikować problemy i sprawy, nad którymi warto popracować. Nawet jak lektor wstydzi się przyznać, że ma z czymś problem albo jest nieświadomy popełnianych błędów. Wtedy mogę wskazać odpowiedni kierunek, w którym nauczyciel powinien zmierzać, żeby mógł osiągnąć w swojej pracy jak najlepsze efekty.
Jakie są problemy, z którymi najczęściej borykają się młodzi lektorzy?
Jakie są problemy, z którymi najczęściej borykają się młodzi lektorzy?
Problemy lektorów są bardzo zróżnicowane. Generalnie można podzielić je na kilka grup.
Pierwszą grupą problemów, z którą spotykają się nasze lektorki, to podejście klienta do zajęć. Chcą wiedzieć, jak mogą sobie poradzić z takimi problemami jak notoryczny brak pracy domowej, spóźnienia na zajęcia, niechęć do samodzielnego przyswajania materiału w domu. Powiedziałabym, że to wszystko są psychologiczne aspekty pracy. Problemy ściśle związane z tym, jaką osobą jest nasz uczeń, jakie są dokładnie jego potrzeby i jakie cele chcemy wspólnie osiągnąć.
Czasami młodzi lektorzy mają również problem z uczniami, którzy dopiero zaczynają naukę języka i są na bardzo niskim poziomie. W takich sytuacjach jest ciężko o interakcję, nie ma możliwości przeprowadzenia rozmowy w nauczanym języku, wszystko trzeba bardzo dokładnie tłumaczyć. W przypadku początkujących uczniów dorosłych bywa ciężko, szczególnie wtedy, kiedy ktoś jest nastawiony do nauki języka negatywnie, a zdarzają się osoby, które żyją w przekonaniu, że jeśli mają ponad 30 lat i dopiero zaczynają, to nie mają szans nauczyć się nowego języka. Prowadzenie zajęć dla takich osób jest specyficzne i do tego też trzeba się przyzwyczaić.
Trzecią kategorię problemów stanowią problemy z nastolatkami. Przede wszystkim nigdy nie wiadomo dokładnie, jak ich traktować. To nie są już dzieci, a jednocześnie jeszcze nie dorośli. Oczywiście chcą być traktowani jak dorośli, ale często zapał ten znika, kiedy przychodzi do wzięcia odpowiedzialności za własne zachowanie. Często jest tak, że nie wiadomo, o co dokładnie takiemu młodemu dorosłemu chodzi. Nie wiesz, czy on ma problem; czy może tylko udaje, że ma problem; czy cię nie lubi; czy chce komuś zrobić na złość, a takiej biednej lektorce dostaje się rykoszetem… Naprawdę, czasami ciężko jest rozeznać się w sytuacji. Dodatkowo większość dziewczyn uczących, z którymi pracuję, to młode dziewczyny. Z jednej więc strony mają one całkiem dobry kontakt ze swoimi nastoletnimi uczniami, z drugiej jednak, jest im ciężej wypracować u młodych uczniów pewien autorytet.
Kolejna grupa problemów to sprawy związane z prowadzeniem zajęć. Często zdarza się młodym lektorom, że bardzo szybko realizują kolejne porcje materiału, nie poświęcając odpowiednio dużej ilości czasu na jego utrwalenie. Później pojawia się zdziwienie, czy nawet frustracja, że po jakimś czasie klient nic nie pamięta z tego, co było na zajęciach. Z moich obserwacji wynika również, że niektóre lektorki mają tendencję zarzucać uczniów dużą ilością kserówek, w których po jakimś czasie, ciężko jest się rozeznać.

Czy dostrzegasz u siebie jakieś cechy, które pomagają ci w pełnieniu funkcji metodyka?
Czy dostrzegasz u siebie jakieś cechy, które pomagają ci w pełnieniu funkcji metodyka?
Myślę, że duże znaczenie dla współpracy między mną a moją szefową ma to, że mamy zupełnie inne charaktery. To pomocne, kiedy na pewne sprawy i problemy możemy spojrzeć z dwóch różnych perspektyw.
Moja dobra organizacja z pewnością pomaga w takiej pracy. Dbanie o formalności, przypilnowanie wszystkich spraw.
Może czasami brakuje mi pewnej elastyczności. Umiejętności wejścia w buty ucznia, lektora i właściciela szkoły – spojrzenia na dany problem ze wszystkich trzech perspektyw.
Nie uważam się również za osobę specjalnie kreatywną. Czasami wymyślenie nowych rzeczy wiąże się dla mnie z ciężką pracą. Myślę, że gdybym była bardziej kreatywna, to byłoby mi łatwiej zarówno jako metodykowi jak i jako lektorce. Wiadomo – każdy z nas ma swoje mocne i słabe strony.
Czy uważasz, że szkoła coś traci, kiedy nie ma w niej metodyka?
Czy uważasz, że szkoła coś traci, kiedy nie ma w niej metodyka?
Przede wszystkim należy pamiętać, że w wielu szkołach jest metodyk, chociaż to stanowisko nie jest tak nazywane. Po prostu funkcję metodyka pełni sam właściciel. Moim zdaniem, jeśli osoba, która zarządza szkołą jest na tyle wydajna, że daje radę tę funkcję pogodzić ze swoimi innymi obowiązkami, to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Niestety, takie podejście niesie za sobą pewne ryzyko.
Kiedy przychodzi do spraw metodycznych, to one często wydają się takie najłatwiejsze do zepchnięcia na dalszy plan. W krótkiej perspektywie czasu może wydawać się, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Z czasem jednak, jeśli metodyka będzie ignorowana, może to zacząć się odbijać na jakości prowadzonych zajęć i motywacji samych lektorów, a co za tym idzie również satysfakcji klientów. Bo metodyk to nie tylko osoba, która ma zająć się wyłapywaniem błędów. Moim zdaniem metodyk przede wszystkim jest osobą, której zadaniem jest podrzucanie pomysłów, pomoc w rozwiązaniu problemów, opieka nad lektorem i dbanie o jego motywację. Młody lektor potrzebuje pewnych wskazówek, a doświadczony inspiracji. Jak nie ma metodyka i osoby, która interesuje się tym, jak lektorzy prowadzą zajęcia to dochodzi do spadku motywacji i zaczyna się ignorowanie obowiązków.
Dodatkowo, obecność metodyka może być bardzo przydatna przy rozwiązywaniu bieżących problemów. Dzięki temu właściciel nie musi zajmować się tysiącem drobnych spraw, bo jak pojawia się jakiś problem z uczniem, to problem ten rozwiązuje metodyk.
Uważam też, że obecność metodyka wygląda dobrze wizerunkowo. To robi odpowiednie wrażenie na klientach, kiedy w swojej szkole masz profesjonalistę, który czuwa nad jakością prowadzonych zajęć.
Metodyk w mojej szkole
Metodyk w mojej szkole
Po rozmowie z Magdą, poprosiłam jej szefową, Anię, o komentarz w sprawie pracy metodyka w jej szkole.
Aniu, co spowodowało, że zdecydowałaś się zatrudnić metodyka w swojej szkole? Jak długo po rozpoczęciu swojej działalności uznałaś, że potrzebujesz w swoim zespole takiej osoby?
Aniu, co spowodowało, że zdecydowałaś się zatrudnić metodyka w swojej szkole? Jak długo po rozpoczęciu swojej działalności uznałaś, że potrzebujesz w swoim zespole takiej osoby?
Na zatrudnienie metodyka zdecydowałam się po około dwóch latach od rozpoczęcia działalności.
W pewnym momencie okazało się, że nie jestem w stanie dłużej ogarniać wszystkiego sama i potrzebuję pomocy merytorycznej. Zauważyłam, że poświęcając się sprawom administracyjnym i metodycznym, zaniedbuję myślenie o strategii i rozwoju szkoły. Chcąc iść do przodu, musiałam oddelegować część obowiązków.
Stwierdziłam, że metodyka jest ważna zarówno w krótszej, jak i dalszej perspektywie i chociaż teoretycznie można przeznaczyć na nią mniej czasu, to jeśli chcemy utrzymać wysoki poziom kursów i utrzymać klientów, ktoś musi się nią systematycznie zajmować. Nie można też zapomnieć o tym, że na poziom zajęć w szkole językowej składa się wiele elementów – nie tylko sama metoda prowadzenia lekcji, ale też dobrostan lektorów, którzy je prowadzą.
Nasza metodyczka świetnie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Rok temu mogłam jej przekazać prowadzenie warsztatów metodycznych. Ostatnio – po długiej przerwie – pojawiłam się na jednych i muszę przyznać, że jestem bardzo dumna z Magdy i zadowolona z podjętej decyzji.

Na co twoim zdaniem warto zwracać uwagę decydując się na zatrudnienie metodyka? Jakich cech szukać u kandydatów na to stanowisko?
Na co twoim zdaniem warto zwracać uwagę decydując się na zatrudnienie metodyka? Jakich cech szukać u kandydatów na to stanowisko?
Uważam, że bardzo pożądaną cechą u metodyka jest uporządkowanie.
Właściciel nie musi być uporządkowany – właściciel musi mieć wizję, musi wpadać na nowe pomysły, snuć plany i tworzyć strategię, która będzie pchała szkołę do przodu. Metodyk natomiast powinien na bieżąco dbać o jakość zajęć i środowisko pracy lektorów. To zapewnia zarówno klientom, jak i lektorom poczucie bezpieczeństwa oraz zaszczepia świadomość, że zawsze jest osoba, która ma czas i możliwość pochylić się nad ich problemami. Tym powinien się zajmować ktoś uporządkowany i stały, a nie Ania z rozwianym włosem, która raz jest, a raz jej nie ma.
W naszym przypadku świetnie sprawdza się fakt, że ja i Magda mamy zupełnie inne osobowości. Magda jest uporządkowana, pragmatyczna i pedantyczna. Ja mam organizacyjny chaos i sto pomysłów na minutę. Myślę, że to nasze starcie charakterów wychodzi szkole na dobre. Mamy ten pierwiastek twórczy, który buja w obłokach i pierwiastek racjonalny, który trzyma nas przy ziemi i zajmuje się wszystkimi sprawami, które mogłyby umknąć, a są niezwykle ważne.

Aleksandra Łukasiewicz
Dziennikarka, copywriter, studentka filologii polskiej