Czas ruszyć się sprzed komputerów! I truly mean it! Uczniowie mają już serdecznie dość logowań, prezentacji, quizów i tym podobnych, początkowo atrakcyjnych, rozwiązań w zdalnym nauczaniu. Założę się, że Ty również nie pałasz aż tak wielkim entuzjazmem, szykując kolejne zajęcia online.
A gdyby tak wyjść z nauką języka poza wirtualną klasę? Nie, nie mam na myśli powrotu do trybu stacjonarnego. Chociaż to też będzie pewnie cieszyło niejednego nauczyciela. Jednak dziś proponuję ruszyć w plener. Materiały autentyczne i zwykła codzienność – to jest to, co pobudzi kreatywność i rozwijanie kompetencji językowych waszych uczniów.
(Nie)szukając inspiracji
Spacerując i ciesząc się chwilą oddechu od komputera, zaczęłam przyglądać się bacznie otoczeniu. I nagle wpadłam na pomysł, który z pozoru może wydawać się banalny. Daje on jednak zdumiewająco wiele możliwości. Zrobiłam zdjęcie zwykłego patyka leżącego na trawie. Od razu mój nauczycielski instynkt podpowiedział mi, że tu się da dołożyć trochę edukacyjnych treści.
Wracając do domu, wrzuciłam zdjęcie na instastory i dopisałam w języku angielskim nazwę ‘a stick’, bo jednak prowadzę konto jako nauczycielka, więc jakoś trzeba było uargumentować przed samą sobą chęć wstawienia takiego zdjęcia na profil. Jak już napisałam nazwę, pomyślałam, że to za mało – przecież to zdjęcie można jeszcze bardziej wykorzystać! Dodałam znany czasownik frazowy ‘to stick around’ wraz z wyjaśnieniem w języku polskim. To i tak było za mało, bo w końcu jest więcej znaczeń tego słowa.
Zanim opublikowałam zdjęcie, zajrzałam do swojego ulubionego papierowego słownika z kolokacjami i znalazłam jeszcze coś do dopisania. W końcu fotka została opublikowana.
Po co o tym wszystkim piszę?
To jedno zdjęcie dało mi mnóstwo pomysłów na ćwiczenia i zabawy, które będę mogła przeprowadzić w trakcie lekcji. Poniżej opiszę kilka przykładowych projektów.
Photo time!
Zanim przejdę do konkretów, chcę wspomnieć, że to, w jaki sposób uczniowie zrealizują zadania, zależy tylko od Ciebie. Możesz zlecić duży projekt całej klasie, podczas którego uczniowie będą pracować samodzielnie nad zadaniem lub podzielić klasę na małe grupy i każdej z grup dać osobny projekt, który po zakończeniu przedstawią reszcie klasy – uczniowie jako eksperci w danym temacie. Takie zadania to świetny pomysł na konkurs z języka angielskiego lub całoroczny projekt międzyklasowy.
Przed rozpoczęciem projektu warto dać uczniom praktyczne wskazówki dotyczące dobrych słowników. Osobiście zachęcam do sięgnięcia po papierowe wersje znanych wydawnictw takich jak Oxford, Pearson czy Cambridge. Są one dostępne w bibliotekach – kolejny pretekst do ucieczki sprzed monitora.
Jeden temat w różnych ujęciach - praca samodzielna
Uczniowie, mając do dyspozycji aparat lub telefon, wykonują zdjęcia w swojej okolicy zgodnie z ustalonym przez nauczyciela tematem, np. Winter in the city czy My neighbourhood.
Po zrobieniu fotografii mają za zadanie dodać do niej element językowy. Podobno jedno zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, ale nie tym razem.
Jeśli pracujesz z klasami młodszymi, to dobrze by na zdjęciu znalazła się nazwa przedmiotu lub przedmiotów ze zdjęcia. Jednak to nie wszystko. Należy również ułożyć zdanie, w którym ta nazwa zostanie użyta, tak aby nadać słowu kontekst.
Starszym uczniom szkoły podstawowej można zlecić napisanie większej ilości słów związanych z ich fotografią. Mogą dla przykładu użyć przymiotników, które opisują atmosferę zdjęcia. Tutaj warto przypominać im o ściągawkach-tabelkach ze słownictwem na końcu każdego rozdziału w podręczniku – wiadomo, używane słowa łatwiej wchodzą do głowy.
Dorośli i licealiści mogą opisać swoje zdjęcia w taki sposób, jak ja opisałam swoje na początku artykułu Korzystając z dobrych (!) źródeł i słowników, mogą robić mały research i wyszukać dużo różnych, ciekawych zastosowań potencjalnie prostego słowa. Wszelkie kolokacje, czasowniki frazowe, różne części mowy utworzone od pierwotnego słowa są mile widziane!
Wspomnę jeszcze, że warto zachęcić naszych uczniów do ukazywania na fotografiach życia codziennego, bo w końcu język nie ma być używany jedynie w kontekście tematyki podręcznikowej!
Nasza interpretacja - praca w grupach
Projekt fotograficzny można też zaplanować tak, aby uczniowie pracowali w grupach i opracowali temat z różnych perspektyw.
Bazując na podręcznikach uczniów z klas 1-3, podziel klasę na 6 grup – każda grupa ma do opracowania jeden rozdział. Pamiętaj, że z młodszymi uczniami należy określić konkretne zadania. Uczniowie muszą wiedzieć dokładnie, czego od nich oczekujesz. Jeśli chcesz, żeby zrobili zdjęcia wszystkich przedmiotów, o których mowa w rozdziale to musisz im to powiedzieć wprost. Niejednokrotnie przekonałam się, że trzeba układać im takie ‘checklists’ zadania – to jest coś, co fanom oceniania kształtującego jest z pewnością znajome.
Wsparcie
Kiedy uczniowie znają już swoje grupy oraz główne zadania, warto poświęcić chwilę i dopytać czy się podzielili zadaniami, na czym ma polegać praca każdej osoby i czy nie potrzebują jakiejś pomocy od nauczyciela. Wsparcia dla uczniów nigdy dość!
Każdy rozdział to nowe fotowyzwanie
Zadaniem dzieci, poza fotograficznym ujęciem tematyki rozdziału, będzie również napisanie na zdjęciach, lub pod nimi, zdań. W klasach 1 można przepisać gotowe zdania z podręcznika.
Natomiast dla klas drugich i trzecich powinny być wystarczające początki gotowych do użycia struktur gramatycznych, np. It’s a…, He’s got… czy She can…
To zadanie sprawdzi się zarówno jako praca indywidualna jak i grupowa.
Z gramatyką ci do twarzy
Starsi uczniowie, pracując w grupach, mogą wykonywać jeszcze trudniejsze aktywności. Mogą spróbować sfotografować… strukturę gramatyczną!
Brzmi kuriozalnie, co?
Ale czyż zdjęcie mokrych dłoni, z których jeszcze skapują krople wody nie prosi się o podpis He has just washed his hands? I tym sposobem zdjęcie czasu Present Perfect gotowe!
Wiem, że uczniów stać naprawdę na wiele i jeszcze uda im się nas zaskoczyć nieszablonowym podejściem do tematu.
Showtime!
Bez względu na to, który typ projektu wybraliście, to każdy projekt trzeba jakoś zakończyć. To, co Twoi uczniowie Ci dostarczą, to niesamowity materiał edukacyjny, którego nie można ot tak zobaczyć-ocenić-zapomnieć. Co to, to nie!
Pierwszym, najbardziej oczywistym zakończeniem będzie organizacja wernisażu. Prace uczniów warto wydrukować w kolorze i zrobić z nich wystawę na szkolnym korytarzu. Myślę, że apel z kilkoma słowami wyjaśnienia dla innych klas oraz szansa na komentarz autorów prac też mógłby być niezłym pomysłem.
Jednakże, będąc w rzeczywistości wirtualnej, można stworzyć takie miejsce spotkań i pokazów online. Jest mnóstwo darmowych stron hostingowych do założenia bloga edukacyjnego. Taki blog mógłby być podpięty do strony internetowej szkoły. A to będzie wyglądać bardzo imponująco w dorobku edukacyjnym niejednego nauczyciela
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć szkolne czy klasowe konto w mediach społecznościowych. Wówczas wieść, o waszych super dokonaniach niosłaby się w świat.
Oczywiście pamiętajmy o tym, że należy mieć zgodę autorów zdjęć na ich wykorzytanie i umieszczenie w sieci. Dodatkowo, jeśli na zdjęciach pojawiają się twarze nieletnich uczniów, ich rodzice muszą wyrazić zgodę na publikację wizerunku dzieci.
Więcej moich instagramowych inspiracji znajdziesz na moim profilu @fromp.withlove na Instagramie. Pomysły na lekcje i aktywności w klasie opisuję dla was na blogu https://frompwithlove.pl/
Nauczycielka języka angielskiego, autorka bloga From P. with Love, skierowanego do nauczycieli języków obcych