logo Teacher's Corner
jak wybierać materiały, żeby sobie nie zaszodzić

Czy znasz swojego dilera? – jak wybierać materiały do kupienia, żeby sobie nie zaszkodzić

My, nauczyciele, kochamy nasze materiały! Skrzętnie kolekcjonujemy wszystkie kseróweczki, wydruki i inspirujące podpowiedzi koleżanek i kolegów po fachu. Co jakiś czas dokonujemy nowych zakupów, chcąc urozmaicać nasze zajęcia. Czy jednak zawsze wybieramy mądrze?

Niedawno rozpoczęliśmy nowy rok szkolny. Wielu z nas przygotowywało się do tego momentu przez kilka ostatnich tygodni. Kiedy większość naszych podopiecznych korzystała z letniego wypoczynku, my ładowaliśmy baterie, opracowywaliśmy autorskie materiały do pracy z uczniami i szukaliśmy nowych perełek, które mogłyby urozmaicić naszą kolekcję.

Zazwyczaj, decydując się na zakup gotowych kart pracy i scenariuszy na zajęcia, wybieramy te materiały, które dostępne są w formie elektronicznej – pobieramy je bezpośrednio ze strony autora lub otrzymujemy dostęp do plików drogą mailową. Takie materiały mają wiele zalet. Chociażby fakt, że łatwo je skatalogować i przechowywać. 

Często w naszych głowach, kiedy przeglądamy kolejne internetowe oferty, pojawia się głos, który szepcze – tutaj, zobacz jak fajnie wyglądają te materiały, kup je! Czasami dajemy się podpuścić tym wewnętrznym podszeptom. Jak się jednak okazuje, szybko możemy pożałować. 

Chcąc uchronić Was przed błędami, które popełniło już wielu, nasza redakcja, we współpracy z fantastycznymi nauczycielami i metodykami, przedstawia przepis na sukces w doborze odpowiednich materiałów.

Poznaj swojego dilera

To pierwsza i podstawowa zasada. Jeśli planujesz zainwestować swoje pieniądze w nowe materiały, sprawdź u kogo je wydajesz! Na rynku istnieje wielu mniejszych i większych twórców, którzy od lat sprzedają i udostępniają swoje materiały w internecie. Są to osoby, które posiadają wyrobioną renomę oraz mają za sobą lata doświadczenia jako nauczyciele. Wiedzą również, jak przygotować pomoce w taki sposób, aby każdy nauczyciel mógł je wykorzystać na swoich lekcjach. 

Kupowanie od osób, które zawodowo zajmują się tworzeniem materiałów dydaktycznych sprawia również, że w razie problemów nie zostaniesz pozostawiony sam sobie. W przypadku, gdy nie będziesz miał pomysłu na wykorzystanie nowego nabytku, zawsze możesz zwrócić się do jego twórcy, który podpowie ci, co możesz zrobić z danymi kartami pracy, grą czy kartami konwersacyjnymi na swoich zajęciach.

jak wybierać materiały, żeby sobie nie zaszodzić

Panie, jak ma być tanio, to nie da się dobrze

Każdy z nas, poszukując materiałów na swoje zajęcia chciałby, żeby spełniały one trzy kryteria: były dobrej jakości, niedrogie i w dużej ilości. Niestety, odnalezienie takich perełek pozostaje w strefie marzeń. 

Za jakość trzeba niestety zapłacić. 

Dlaczego?

Karolina Kępska, którą możecie spotkać na jej blogu Karolina Kępska – trener nauczycieli, ściśle współpracująca z wydawnictwem Nowa Era tłumaczy:

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o działalności Karoliny, odwiedź jej stronę na Facebooku Karolina Kępska – Teacher Trainer lub zapisz się do jej facebookowej grupy dla nauczycieli pracujących z młodzieżą – Light my fire

Niska cena niska jakość

W okresie wakacyjnym wielu nauczycieli spotyka na swojej drodze Wenę i Inspirację, które zachęcają do tworzenia autorskich materiałów. 

Tutaj zobaczyło się coś fajnego, tutaj coś usłyszało… Nie potrzeba było wiele czasu, żeby stworzyć nowe karty pracy czy grę. Jak już się ją ma, to fajnie by było sprzedać!

W czasie wakacji, na facebookowych grupach rozkwita handel autorskimi materiałami dydaktycznymi. Wiele osób decyduje się na podzielenie owocami swojej pracy z innymi nauczycielami za niewielką opłatą. Kupowanie materiałów od takich osób może się jednak wiązać z kilkoma niebezpieczeństwami.

1. Niska jakość materiałów

Niektóre osoby zaczynają tworzyć swoje materiały w sposób impulsywny. Robią ich wiele, starając się ogarnąć jak największą liczbę tematów i jak najszybciej dopuścić te materiały do sprzedaży. Efektem takiego postępowania bywa to, że materiały te najeżone są błędami.

Wpływ na to mają dwa czynniki. Po pierwsze pośpiech, który nakazuje wypuścić kolejną kartę pracy do sprzedaży, zanim ktoś inny zrobi coś podobnego. Po drugie brak profesjonalnej korekty, która mogłaby wyłapać ewentualne potknięcia autora.

A potknięcia te potrafią przybrać różne formy – od literówek aż do błędów gramatycznych. 

Czy chcesz coś takiego pokazywać swoim uczniom?

2. Wspieranie szarej strefy

Bardzo często, kiedy decydujesz się na zakup materiałów od osób, które nie zajmują się tym zawodowo, ryzykujesz, że staniesz się jedną z osób wspierających szarą strefę.
Wiele osób wystawiających swoje materiały na facebookowych bazarkach nie prowadzi działalności gospodarczej i nie odprowadza podatku od sprzedanych materiałów, łamiąc tym samym prawo.
Owszem, można rzucić magiczne hasło działalność nierejestrowana. Należy jednak pamiętać o tym, że za taką formą nie kryje się całkowite zwolnienie z obowiązków. Jak to mówią, w życiu pewne są dwie rzeczy – śmierć i podatki. Tych drugich nie można uniknąć również w przypadku prowadzenia działalności nierejestrowanej, a wielu sprzedawców próbuje tego dokonać. 

Jeśli chcesz mieć pewność, że kupujesz swoje materiały w sposób legalny, zakup je u sprzedawcy, który prowadzi swoją działalność gospodarczą oraz pełnoprawny sklep internetowy.

jak wybierać materiały, żeby sobie nie zaszodzić

3. Łamanie praw autorskich

Łamanie praw autorskich wydaje się być dla wielu osób prawdziwym tematem rzeką. Dla mnie, osobiście, jest wyjątkowo grząskim bagnem, w które bardzo łatwo wpaść. 

Często się zdarza, że wakacyjni autorzy materiałów dydaktycznych nie bardzo zwracają uwagę na sprawę praw autorskich, dopuszczając się mniejszych i większych grzechów z tym związanych. Czasami są one popełniane z powodu niewiedzy, innym razem z pełną premedytacją. 

Łamanie praw autorskich może przyjąć formę bardzo oczywistą. Są bowiem tacy, którzy do sprzedawanych przez siebie materiałów kopiują całe zdania czy ćwiczenia z książek lub cudzych materiałów, mając przy tym pełną świadomość niewłaściwego postępowania. 

Jeśli zdecydujesz się na wybór takiego materiału możesz szybko się przekonać, że ćwiczenia z zakupionego zestawu już dawno przerobiłeś ze swoimi uczniami – bo pochodzą ze znanego ci podręcznika – albo mogłeś mieć je całkowicie za darmo – gdyż pochodzą z darmowych, ogólnodostępnych źródeł. 

Czasami jednak sprawa jest bardziej zawiła. Dotyczy ona głównie grafik, które są wykorzystywane przy tworzeniu materiałów dydaktycznych.

Na tę kwestię zwróciła uwagę Karolina Lubas, autorka Bloga nie tylko o edukacji

Karolinę możesz również znaleźć na Facebooku, na jej stronie Karolina Lubas – English Teacher

Wiadomo, że każdy nauczyciel chce, aby jego lekcje były dla uczniów fantastycznym doświadczeniem okraszonym dawką solidnej wiedzy. Dlatego właśnie decydujemy się na zakup dodatkowych materiałów i pomocy dydaktycznych. 

Jeśli chcesz, aby wykorzystywane przez ciebie materiały były wysokiej jakości, pochodziły z legalnego źródła i służyły ci przez lata pamiętaj o tym, żeby poznać swojego dilera!

My, nauczyciele, kochamy nasze materiały! Skrzętnie kolekcjonujemy wszystkie kseróweczki, wydruki i inspirujące podpowiedzi koleżanek i kolegów po fachu. Co jakiś czas dokonujemy nowych zakupów, chcąc urozmaicać nasze zajęcia. Czy jednak zawsze wybieramy mądrze?

Niedawno rozpoczęliśmy nowy rok szkolny. Wielu z nas przygotowywało się do tego momentu przez kilka ostatnich tygodni. Kiedy większość naszych podopiecznych korzystała z letniego wypoczynku, my ładowaliśmy baterie, opracowywaliśmy autorskie materiały do pracy z uczniami i szukaliśmy nowych perełek, które mogłyby urozmaicić naszą kolekcję.

Zazwyczaj, decydując się na zakup gotowych kart pracy i scenariuszy na zajęcia, wybieramy te materiały, które dostępne są w formie elektronicznej – pobieramy je bezpośrednio ze strony autora lub otrzymujemy dostęp do plików drogą mailową. Takie materiały mają wiele zalet. Chociażby fakt, że łatwo je skatalogować i przechowywać. 

Często w naszych głowach, kiedy przeglądamy kolejne internetowe oferty, pojawia się głos, który szepcze – tutaj, zobacz jak fajnie wyglądają te materiały, kup je! Czasami dajemy się podpuścić tym wewnętrznym podszeptom. Jak się jednak okazuje, szybko możemy pożałować. 

Chcąc uchronić Was przed błędami, które popełniło już wielu, nasza redakcja, we współpracy z fantastycznymi nauczycielami i metodykami, przedstawia przepis na sukces w doborze odpowiednich materiałów.

Poznaj swojego dilera

To pierwsza i podstawowa zasada. Jeśli planujesz zainwestować swoje pieniądze w nowe materiały, sprawdź u kogo je wydajesz! Na rynku istnieje wielu mniejszych i większych twórców, którzy od lat sprzedają i udostępniają swoje materiały w internecie. Są to osoby, które posiadają wyrobioną renomę oraz mają za sobą lata doświadczenia jako nauczyciele. Wiedzą również, jak przygotować pomoce w taki sposób, aby każdy nauczyciel mógł je wykorzystać na swoich lekcjach. 

Kupowanie od osób, które zawodowo zajmują się tworzeniem materiałów dydaktycznych sprawia również, że w razie problemów nie zostaniesz pozostawiony sam sobie. W przypadku, gdy nie będziesz miał pomysłu na wykorzystanie nowego nabytku, zawsze możesz zwrócić się do jego twórcy, który podpowie ci, co możesz zrobić z danymi kartami pracy, grą czy kartami konwersacyjnymi na swoich zajęciach.

jak wybierać materiały, żeby sobie nie zaszodzić

Panie, jak ma być tanio, to nie da się dobrze

Każdy z nas, poszukując materiałów na swoje zajęcia chciałby, żeby spełniały one trzy kryteria: były dobrej jakości, niedrogie i w dużej ilości. Niestety, odnalezienie takich perełek pozostaje w strefie marzeń. 

Za jakość trzeba niestety zapłacić. 

Dlaczego?

Karolina Kępska, którą możecie spotkać na jej blogu Karolina Kępska – trener nauczycieli, ściśle współpracująca z wydawnictwem Nowa Era tłumaczy:

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o działalności Karoliny, odwiedź jej stronę na Facebooku Karolina Kępska – Teacher Trainer lub zapisz się do jej facebookowej grupy dla nauczycieli pracujących z młodzieżą – Light my fire

Niska cena niska jakość

W okresie wakacyjnym wielu nauczycieli spotyka na swojej drodze Wenę i Inspirację, które zachęcają do tworzenia autorskich materiałów. 

Tutaj zobaczyło się coś fajnego, tutaj coś usłyszało… Nie potrzeba było wiele czasu, żeby stworzyć nowe karty pracy czy grę. Jak już się ją ma, to fajnie by było sprzedać!

W czasie wakacji, na facebookowych grupach rozkwita handel autorskimi materiałami dydaktycznymi. Wiele osób decyduje się na podzielenie owocami swojej pracy z innymi nauczycielami za niewielką opłatą. Kupowanie materiałów od takich osób może się jednak wiązać z kilkoma niebezpieczeństwami.

1. Niska jakość materiałów

Niektóre osoby zaczynają tworzyć swoje materiały w sposób impulsywny. Robią ich wiele, starając się ogarnąć jak największą liczbę tematów i jak najszybciej dopuścić te materiały do sprzedaży. Efektem takiego postępowania bywa to, że materiały te najeżone są błędami.

Wpływ na to mają dwa czynniki. Po pierwsze pośpiech, który nakazuje wypuścić kolejną kartę pracy do sprzedaży, zanim ktoś inny zrobi coś podobnego. Po drugie brak profesjonalnej korekty, która mogłaby wyłapać ewentualne potknięcia autora.

A potknięcia te potrafią przybrać różne formy – od literówek aż do błędów gramatycznych. 

Czy chcesz coś takiego pokazywać swoim uczniom?

2. Wspieranie szarej strefy

Bardzo często, kiedy decydujesz się na zakup materiałów od osób, które nie zajmują się tym zawodowo, ryzykujesz, że staniesz się jedną z osób wspierających szarą strefę.
Wiele osób wystawiających swoje materiały na facebookowych bazarkach nie prowadzi działalności gospodarczej i nie odprowadza podatku od sprzedanych materiałów, łamiąc tym samym prawo.
Owszem, można rzucić magiczne hasło działalność nierejestrowana. Należy jednak pamiętać o tym, że za taką formą nie kryje się całkowite zwolnienie z obowiązków. Jak to mówią, w życiu pewne są dwie rzeczy – śmierć i podatki. Tych drugich nie można uniknąć również w przypadku prowadzenia działalności nierejestrowanej, a wielu sprzedawców próbuje tego dokonać. 

Jeśli chcesz mieć pewność, że kupujesz swoje materiały w sposób legalny, zakup je u sprzedawcy, który prowadzi swoją działalność gospodarczą oraz pełnoprawny sklep internetowy.

jak wybierać materiały, żeby sobie nie zaszodzić

3. Łamanie praw autorskich

Łamanie praw autorskich wydaje się być dla wielu osób prawdziwym tematem rzeką. Dla mnie, osobiście, jest wyjątkowo grząskim bagnem, w które bardzo łatwo wpaść. 

Często się zdarza, że wakacyjni autorzy materiałów dydaktycznych nie bardzo zwracają uwagę na sprawę praw autorskich, dopuszczając się mniejszych i większych grzechów z tym związanych. Czasami są one popełniane z powodu niewiedzy, innym razem z pełną premedytacją. 

Łamanie praw autorskich może przyjąć formę bardzo oczywistą. Są bowiem tacy, którzy do sprzedawanych przez siebie materiałów kopiują całe zdania czy ćwiczenia z książek lub cudzych materiałów, mając przy tym pełną świadomość niewłaściwego postępowania. 

Jeśli zdecydujesz się na wybór takiego materiału możesz szybko się przekonać, że ćwiczenia z zakupionego zestawu już dawno przerobiłeś ze swoimi uczniami – bo pochodzą ze znanego ci podręcznika – albo mogłeś mieć je całkowicie za darmo – gdyż pochodzą z darmowych, ogólnodostępnych źródeł. 

Czasami jednak sprawa jest bardziej zawiła. Dotyczy ona głównie grafik, które są wykorzystywane przy tworzeniu materiałów dydaktycznych.

Na tę kwestię zwróciła uwagę Karolina Lubas, autorka Bloga nie tylko o edukacji

Karolinę możesz również znaleźć na Facebooku, na jej stronie Karolina Lubas – English Teacher

Wiadomo, że każdy nauczyciel chce, aby jego lekcje były dla uczniów fantastycznym doświadczeniem okraszonym dawką solidnej wiedzy. Dlatego właśnie decydujemy się na zakup dodatkowych materiałów i pomocy dydaktycznych. 

Jeśli chcesz, aby wykorzystywane przez ciebie materiały były wysokiej jakości, pochodziły z legalnego źródła i służyły ci przez lata pamiętaj o tym, żeby poznać swojego dilera!

Autorka Aleksandra

Aleksandra Łukasiewicz

Dziennikarka, copywriter, studentka filologii polskiej

Odkryj więcej...

nauka online

Oczami ucznia – nauczanie online

Nauczanie online to temat rzeka. Wielu nauczycieli dzieliło się już swoimi opiniami na jego temat. Na łamach nauczycielskich blogów i facebookowych grup mówiło się o

Czytaj »
materialy swiateczne

Najlepsze materiały na świąteczną lekcję

Mrozek poszczypał za policzki, gdzieniegdzie śnieg przyprószył, grudzień rozgościł się na kartach kalendarza – sezon przedświąteczny w pełni! Jak sezon przedświąteczny, to i bożonarodzeniowa lekcja

Czytaj »

Odkryj więcej...

nauka online

Oczami ucznia – nauczanie online

Nauczanie online to temat rzeka. Wielu nauczycieli dzieliło się już swoimi opiniami na jego temat. Na łamach nauczycielskich blogów i facebookowych grup mówiło się o

Czytaj »
materialy swiateczne

Najlepsze materiały na świąteczną lekcję

Mrozek poszczypał za policzki, gdzieniegdzie śnieg przyprószył, grudzień rozgościł się na kartach kalendarza – sezon przedświąteczny w pełni! Jak sezon przedświąteczny, to i bożonarodzeniowa lekcja

Czytaj »

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się do newsletter'a

Please wait...

Dziękujemy!

Zapisz się do newsletter'a

Please wait...

Dziękujemy!