Szalejący na całym świecie wirus postawił na głowie naszą pracę i usadził nauczycieli na długie godziny przed komputerami. Pozbawił nas też możliwości uczestniczenia w konferencjach i innych wydarzeniach. Jednak to że po całym tygodniu pracy online możemy już nie mieć ochoty zasiadać do kolejnego webinarium, wcale nie oznacza, że musimy rezygnować z zawodowego i osobistego rozwoju.
Co miesiąc przychodzę do was z zestawieniem najciekawszych konferencji i szkoleń przeznaczonych dla nauczycieli języków obcych. Nawet i tym razem miało być podobnie: planowałam zaproponować wam webinary i szkolenia online, odbywające się w najbliższym miesiącu. Ale zmieniłam zdanie. Po całym tygodniu spędzonym przed komputerem, po wielu godzinach webinarów i onlajnów, czuję, że siedzenia z laptopem mam już serdecznie dość. I podejrzewam, że u was jest nie inaczej. Dlatego dzisiaj proponuję wam rozwój zawodowy i osobisty w formie pozwalającej na wstanie zza biurka i wyciągnięcie zesztywniałego od kurczenia się nad klawiaturą ciała na kanapie, w fotelu, a może nawet i na rozłożonym na trawie kocyku. Zapraszam do sprawdzenia jak może was w tych niełatwych dniach zaskoczyć nauczycielska półka z książkami.
Pokażę wam dzisiaj, co leży na mojej półce, czekając – czasami nawet od wielu miesięcy – na swój właściwy czas i wydaje mi się najlepszą lekturą w momencie, kiedy możliwości wychodzenia z domu i oddawania się innym rozrywkom mamy mocno ograniczone. Mam nadzieję, że tym samym zachęcę was nie tylko do sięgnięcia po którąś z proponowanych przeze mnie pozycji, ale również do przejrzenia własnych półeczek z książkami – zarówno tych namacalnych, jak i wirtualnych – w poszukiwaniu czegoś, co pozwoli wam stać się jeszcze lepszymi nauczycielami, jeszcze ciekawszymi ludźmi i jeszcze bardziej zrelaksowanymi domownikami.
Zaczniemy zawodowo i ambitnie, a skończymy rozrywkowo, ale wcale nie mniej rozwijająco.
Jeżeli nieustannie kombinujesz jak jeszcze udoskonalić swoje lekcje....
Moja najnowsza metodyczna zdobycz to Seeds of Confidence: Self-esteem activities for the EFL classroom, której autorkami są Veronica de Andres i Jane Arnold. Do tej książki dopiero zajrzałam, ale już zapowiada się bardzo dobrze. Autorki przekonują, że kluczem do efektywnej nauki jest pewność siebie i że szkolna klasa może stanowić świetne środowisko do jej rozwijania. Ich książka to zbiór praktycznych i inspirujących ćwiczeń oraz aktywności językowych, które każdemu angliście (i nie tylko) pomogą zapewnić swoim uczniom poczucie bezpieczeństwa, tożsamości, przynależności, celu i kompetencji. Znajdziecie tutaj pomysły na zarówno proste zadania, chociażby szukanie przymiotników opisujących nasze pozytywne cechy, jak i te sięgające głębiej, np. zamienianie własnych marzeń na cele czy oswajanie lęków.
Zaraz obok na mojej półce stoi książka Joanny Steinke-Kalembki Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną? Tę lekturę zaczęłam w zeszłe wakacje i z jakiegoś powodu odłożyłam w połowie. Teraz jest czas na jej dokończenie. Jest to poradnik napisany głównie z myślą o rodzicach dzieci w wieku 7-14 lat, którzy szukają skutecznych sposobów na zmotywowanie swoich pociech tak do nauki, jak i po prostu do szeroko pojętej współpracy. Ale – Uwaga! – autorka nie daje nam przepisów na podporządkowanie sobie dziecka, lecz pokazuje jak stopniowo i wytrwale budować jego motywację wewnętrzną i rozwijać potencjał. Poczytacie tutaj między innymi o rodzajach motywacji i związanych z nią mitach, ale również o wadze relacji, o tym jak zapewnić dziecku wsparcie, kształtować samodzielność i pozytywne nastawienie, jak uczyć planować oraz słuchać aktywnie, jak chwalić i konstruktywnie krytykować. Moim zdaniem jest to doskonała propozycja czytelnicza dla rodziców, nauczycieli i wszystkich, którzy pracują z dziećmi.
Motywacja jest w ogóle zagadnieniem o tyle ważnym w procesie nauczania, co zaniedbywanym. Być może właśnie teraz nadszedł czas na nadrobienie tych zaległości, a zatem polecam wam jeszcze jedną książkę na ten temat. Jeżeli chcecie, aby na waszych lekcjach wszyscy uczniowie pracowali z zapałem i radością, sięgnijcie po zwięzły i przejrzyście skonstruowany zbiór aktywności mających na celu wzmocnienie motywacji ucznia Motivational Teaching autorstwa Nicka Thornera. W tej cieniutkiej, ale bardzo wartościowej książeczce, autor radzi między innymi jak rozbudzać u ludzi miłość do nauki języków, pomagać im formułować cele i koncentrować się na ich realizacji, a także uzmysławiać i doceniać dokonywane postępy. Podpowiada również jak kształtować u uczniów pozytywne nawyki związane z nauką oraz angażować ich poprzez nasze własne zachowanie, czy zapewnienie im optymalnego środowiska pracy.
Mam też propozycję dla tych z was, którzy poszukują zastrzyku pomysłów na angażujące ćwiczenia do przeprowadzenia tak w klasie, jak i online. 700 Classroom Activities. Instant Lessons for Busy Teachers zebrane przez Davida Seymoura i Marię Popovą to moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla każdego nauczyciela języka angielskiego, która może być również świetnym źródłem inspiracji dla nauczycieli innych języków. Autorzy podzielili proponowane lekcje na cztery przejrzyste sekcje: konwersacje, funkcje językowe, gramatyka i słownictwo. Wszystkie zawarte w tej książce pomysły są bardzo praktyczne i chociaż nie wymagają niemal żadnego przygotowania ze strony nauczyciela, ich wartości dydaktycznej nie da się zaprzeczyć.
Zmęczyłam już was pozycjami metodycznymi? Przejdźmy zatem do czegoś dla ludzi…

Jeżeli chcesz zabłysnąć w towarzystwie...
Gdybym miała wskazać książkę, którą najszybciej pochłonęłam w ostanim czasie, byłoby to grubaśne dzieło Daniela Kahnemana pt. Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym. Niech was nie zwiedzie fakt, że Kahneman otrzymał jakiś czas temu nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, bo facet jest przede wszystkim psychologiem. W Pułapkach myślenia Kahneman tłumaczy jak pracuje nasz mózg, uzmysławia jak bardzo jesteśmy wszyscy (bez wyjątku) intelektualnie leniwi i pozbawia swoich czytelników złudzeń co do logiczności decyzji, które podejmujemy każdego dnia. Pokazuje jak mocno się mylimy ulegając codziennie niezliczonym złudzeniom i stereotypom, ale jednocześnie udowadnia, że nasza nielogiczna intuicja bywa czymś niezmiernie przydatnym. Ta książka uzbroi was w liczne anegdoty, zagadki i opisy mechanizmów psychologicznych, którymi zaskoczycie swoich znajomych i uczniów oraz kolegów z pracy.
Ponieważ jakieś 90 procent osób, które przeczyta ten artykuł, to językowcy, wypada mi zarekomendować wam coś stricte językowego. Z mojej półki uśmiecha się do mnie Jerzy Bralczyk proponując książkę, którą kupiłam jakiś czas temu, ale nie miałam jeszcze okazji dokładniej przejrzeć: Język na sprzedaż, czyli o tym, jak język służy reklamie i jak reklama używa języka. Bralczyk przedstawia reklamę jako zabawę w wilka i owce. Zastanawia się jak nadawca reklamy może zjednywać klienta i jakich środków ma użyć ten drugi, aby nie dać się zmanipulować. Zapowiada się ciekawie.
Prawdopodobnie za książkę Bralczyka zabiorę się dopiero jak skończę The Dangerous Passion: Why Jealousy Is as Necessary as Love and Sex. Aby sięgnąć po tę lekturę potrzebowałam niewiele, wystarczyło nazwisko autora. David M. Buss jest psychologiem ewolucyjnym, którego książkę Morderca za ścianą przeczytałam kilka lat temu dosłownie jednym tchem. W Mordercy za ścianą Buss udowadnia, że każdy z nas jest w stanie posunąć się do najgorszego w „sprzyjających” okolicznościach i muszę przyznać, że pisząc dzisiaj ten artykuł w swoim home office zdominowanym przez dziecko jęczące nad zadaniami z „domowej szkoły” oraz męża nadającego przez telefon na cały regulator, jestem skłonna przyznać autorowi rację, jak nigdy wcześniej. Wracając do The Dangerous Passion, to książka ta pokazuje jak naturalnymi dla gatunku ludzkiego zjawiskami są miłość, zdrada i zazdrość, tłumaczy dlaczego łączymy się w pary, zdradzamy i jesteśmy zazdrośni o siebie nawzajem, czemu służy chorobliwa zazdrość i oczywiście dowodzi, że każdy z nas jest zdolny… do najgorszego.
A skoro już przy psychologach jesteśmy, to zdradzę wam jaka jeszcze obiecująca psychologiczna pozycja czeka na mnie na półce. Civilized to Death: The Price of Progress to książka napisana przez Christophera Ryana, psychologa współpracującego regularnie z Psychology Today (też polecam, internetowa wersja czasopisma jest bogata w bardzo ciekawe artykuły). W swojej książce Ryan kwestionuje dobrodziejstwa cywilizacji, przekonując, że postęp nas wypacza i każe żyć w najmniej dla nas optymalny sposób. Coś mi mówi, że spotkanie z tą lekturą będzie prawdziwą intelektualną ucztą.
Tymczasem jednak mój wędrujący po półeczce z książkami wzrok przyciąga coś lżejszego w odbiorze.
Jeżeli tęsknisz za podróżami...
Okagesama: japoński przepis na dobre życie autorstwa Yutaki Yazawy to bardzo przyjemna, a jednocześnie niezwykle zaskakująca i fascynująca lektura. Yutaka Yazawa prowadzi nas przez przeróżne aspekty codziennego życia Japończyków. Każdy rozdział tej książki jest podzielony na króciutkie podrozdzialiki, do których uwielbiam wracać, kiedy mam ochotę jeszcze raz poczytać o japońskiej koncepcji szczęścia – ikigai, podumać nad losem tkwiących w domach hikikomori lub przypomnieć sobie skąd tak naprawdę pochodzi ramen.
Moja ostatnia zagraniczna wyprawa w nieznane i nowa podróżnicza miłość to Izrael. Doskonała słoneczna pogoda, przepyszne jedzenie i jedno z najbardziej liberalnych społeczeństw na świecie – jak tu się nie zakochać? Kiedy tylko wróciłam ze styczniowej podróży do Ejlatu, zaczęłam czytać książkę Israelis Donny Rosenthal. Polecam wam tę lekturę, jeżeli chcecie się dowiedzieć, jak żyje się przeciętnym ludziom w kraju znienawidzonym przez wszystkich najbliższych sąsiadów, jak wygląda codzienność w stanie permanentnego zagrożenia życia i jak w nawet najtrudniejszych warunkach można cieszyć się życiem.
Czy mam coś lżejszego? Oczywiście. Całą kolekcję książek kucharskich, które przywożę z odwiedzanych miejsc. Wśród ulubionych New York a la Cart: Recipes & Stories from the Big Apple’s Best Food Trucks Alexandry Penfold i Siobhan Wallace. Takie kuchenne pozycje lubię najbardziej: pełne prostych przepisów na pyszne dania, ale również pasjonujących opowieści o ludziach, którzy za tymi przepisami stoją. Założę się, że macie coś podobnego w swoich biblioteczkach.
Jeżeli chcesz się trochę przestraszyć...
Mogę się tylko domyślać, że nie wszyscy z nas mają teraz ochotę myśleć o dalekich podróżach i że niektórym chodzą obecnie po głowie wyłącznie katastroficzne wizje.
Wyobraźcie sobie, że mamy rok 2033, garstka ludzi, którym udało się uniknąć globalnej zagłady kryje się przed światem zewnętrznym w podziemnych tunelach. Żywią się tylko tym, co mogą wyhodować bez dostępu promieni słonecznych: sami hodują grzyby, świnie i kury. A jeżeli potrzebują lekarstw, paliwa lub broni, wysyłają na skażoną powierzchnię ziemi swoich najodważniejszych przedstawicieli, gotowych przeszukiwać zrujnowane miasta.
Taką wizję snuje przed nami Dimitrij Głuchowski w powieściach z serii Metro. Na trylogię składają się tytuły Metro 2033, Metro 2034 i Metro 2035. Jest to kawał świetnej rosyjskiej literatury science fiction, wyśmienicie przetłumaczonej na polski przez mojego kolegę ze studiów Pawła Podmiotko.
Jeżeli spędzasz za dużo czasu na Netfliksie...
Czy wiecie, że oglądając w ciągu dnia seriale na Netfliksie potencjalnie przyczyniacie się do nadmiernego przeciążenia infrastruktury internetowej w czasie kiedy jest ona potrzebna tym, którzy pracują lub uczą się zdalnie? A może by tak przed włączeniem serialu przekartkować książkę, na której jest oparty? Oglądaliście Wiedźmina? A czytaliście? Jeżeli nie, teraz jest idealny moment, żeby to nadrobić. Pierwsza seria, którą Netflix wypuścił pod koniec zeszłego roku, została oparta na opowiadaniach Andrzeja Sapkowskiego, które znajdziecie w dwóch tomach Ostatnie życzenie oraz Miecz Przeznaczenia. Należy się spodziewać, że to co zobaczymy niebawem w serii drugiej, będzie nawiązywało do powieści składających się na sagę o Wiedźminie.

Jeżeli chcesz się po prostu trochę rozerwać...
Nie przepadasz za śledzeniem losów uzbrojonych po zęby gburowatych zabójców potworów? Mam propozycję książkową również dla ciebie.
Rodzinna tajemnica, babska przyjaźń, rodząca się miłość i mnóstwo humoru… Brzmi dobrze? To wszystko znajdziesz w Pudełku z pamiątkami, debiucie bardzo obiecującej polskiej beletrystki Katarzyny Kowalewskiej.
Jeżeli nie chcesz czekać na przesyłki...
Część z książek, o których dzisiaj napisałam, faktycznie stoi na mojej półce. Zdecydowana większość znajduje się jednak na mojej półce wirtualnej. Bez problemu kupisz je w necie w dowolnym formacie i odpalisz na dowolnym czytniku.
Jeżeli nie masz ochoty wgapiać się w tekst...
Po całym tygodniu ja też mam już dość wpatrywania się w literki. Dlatego wielu książek nie czytam. Zamiast tego ich słucham. Korzystam z aplikacji Storytel która ma bardzo bogatą bibliotekę audiobooków i ebooków zarówno po polsku, jak i po angielsku. Podobno bardzo fajną aplikację do słuchania audiobooków oferuje również Empik. Aktualnie słucham Czasu pogardy z sagi o Wiedźminie i muszę przyznać, że chociaż mam pewne zastrzeżenia do wymowy niektórych imion i nazw własnych, to naprawdę przyjemnie się słucha dobrze zrealizowanego słuchowiska. I można to robić np. gotując obiad lub prowadząc samochód.
Mam nadzieję, że pozwoliłam wam chociaż na chwilę zapomnieć o wirusie, pandemii i konieczności zgromadzenia zapasów papieru toaletowego oraz ryżu. Mam też nadzieję, że udało mi się przynajmniej części z was podsunąć kilka fajnych pomysłów na lekturę w najbliższych dniach oraz zainspirować do dokładniejszego przyjrzenia się własnym biblioteczkom.
Życzę wam udanej lektury, a sobie jak najszybszego powrotu do pracy nad kolejnymi zestawieniami konferencji i szkoleń dla nauczycieli.

Lektorka z wieloletnim doświadczeniem, właścicielka szkoły językowej, autorka materiałów edukacyjnych